Pchli targ w Ełku reporterskie łowy na miejskie skarby

Między zapachem świeżo mielonej kawy z porannego straganu a trzaskiem winyli szuranych po drewnianych skrzynkach ktoś właśnie podnosi porcelanowy imbryk z lat 60. może nie wie jeszcze, że trzyma w dłoni fragment historii. W Ełku, na targowisku przy Targowej, w każdą niedzielę rodzi się lokalna legenda pchli targ, który z każdą kolejną edycją przyciąga coraz więcej łowców okazji, kolekcjonerów i miejskich poszukiwaczy wspomnień.
Gdzie w Ełku szukać skarbów z duszą kalendarz i miejsca w 2025 roku
Tętniące życiem Targowisko Miejskie przy ul. Targowej 3 to codzienne centrum handlowej rzeczywistości Ełku. Od marca do września bramy otwierają się już o 4 rano, a od października o 5:00. W niedziele plac zmienia się w istną giełdową metropolię. Obok części samochodowej, na bocznych alejkach królują sprzedawcy staroci, używanej odzieży, książek, płyt winylowych i sprzętów AGD z duszą.
W 2025 roku debiutuje także Mazurska Giełda Staroci, zaplanowana na 25 maja na Placu Wolności. Wydarzenie ma wracać co miesiąc aż do września choć lokalizacja może się zmieniać w związku z planowanym remontem. Organizatorzy obiecują, że giełda będzie mobilna, a każda edycja zaskoczy czymś nowym.
Jak wystawić się na targu i nie przepłacić za kawałek chodnika
Za organizację placu odpowiada lokalny Zakład Obsługi Targowisk. Rezerwacja miejsca? Niepotrzebna. Wystarczy pojawić się nad ranem, rozłożyć stół lub wieszak i zapłacić mobilnemu inkasentowi. Opłaty są symboliczne, podobne jak dla rolników żadnej biurokracji, wystarczy dowód osobisty. Jeśli planujesz większy asortyment np. meble, radia, stare maszyny do szycia warto wcześniej zadzwonić do zarządcy i zarezerwować miejsce utwardzone, żeby po deszczu nie brodzić po kostki w błocie.
Inaczej działa Mazurska Giełda Staroci. Tam opłata nie obowiązuje, ale pierwszeństwo mają ci, którzy zarejestrują się online. Po zgłoszeniu otrzymujesz mailowo mapkę placu i przypisaną godzinę wjazdu. To wygodna opcja, zwłaszcza dla początkujących wystawców.
Jak zostać łowcą okazji praktyczny plan na niedzielne polowanie
Najlepsze znaleziska pojawiają się o świcie dosłownie. Warto zabrać czołówkę, bo niektóre stoiska świecą jedynie reflektorami z aut. Gotówka to must-have drobne monety i banknoty robią różnicę, szczególnie gdy sprzedawca waha się, czy zejść z ceny.
Ruch zaczyna się zagęszczać około 10:00 jeśli planujesz zakup czegoś większego, np. gramofonu czy kredensu, dobrze wcześniej wypatrzyć rikszę cargo lub dogadać się z lokalnym kierowcą na odbiór spod bramy. Na koniec złota zasada: ostatnie minuty przed zamknięciem to najlepszy moment na targowanie. Sprzedawcy wolą sprzedać niż pakować towar z powrotem do bagażnika.
Bo na ełckim targu z duszą wszystko ma swój czas, wartość i co najważniejsze nowego właściciela, który znów przywróci życie zapomnianym przedmiotom.
Autor: Monika Raczyńska