48-latek wybrał się do sklepu. Nic jednak nie kupił, tylko bez powodu wywołał awanturę, która zakończyła się wezwaniem policjantów. Został doprowadzony do komendy do wytrzeźwienia, a potem ukarany mandatami na kwotę 1100 złotych. Otrzymując mandaty żałował, że się w porę nie uspokoił i niepotrzebnie dał się ponieść agresji…

Nawet wizyta w sklepie może niektórym osobom wymknąć się spod kontroli i przybrać niezgodny z prawem obrót.

Policjanci zostali poproszeni o interwencję przez pracowników, którzy mieli problem z aroganckim klientem. Mężczyzna zaczepił klientów, krzyczał, zakłócał porządek publiczny i nie reagował na prośby personelu o zahamowanie takich zachowań.

Mężczyzna, zidentyfikowany i zatrzymany przez policjantów kilkanaście metrów dalej, nadal zachowywał się wulgarnie i agresywnie. Nie chciał podać swoich danych osobowych i niepotrzebnie utrudniał przebieg interwencji i wykonywanie niezbędnych czynności służbowych przez policjantów

W konsekwencji policjanci musieli go doprowadzić do komendy.

Policjanci ustalili dane personalne mężczyzny. Po wytrzeźwieniu 48-latek został ukarany mandatami za popełnione wykroczenia na kwotę 1100 złotych.