29-latek od pewnego czasu chodził po klatkach schodowych w ełckich blokach w poszukiwaniu rowerów do kradzieży. Był przygotowany do tego przestępczego procederu, bo żeby ukraść, przecinał linki nawet w zabezpieczonych rowerach. Policjanci szybko ustalili jego tożsamość. Mężczyzna wiedząc, że jest poszukiwany wyjechał do Warszawy. Tam został wypatrzony i zatrzymany na dworcu przez policjantów z Oddziału Prewencji. W sumie usłyszał 10 zarzutów. Prokurator objął go dozorem policyjnym.

Wyjątkowym brakiem poszanowania dla cudzej własności wykazywał się w ostatnim czasie 29-latek.

W miniony weekend usłyszał 10 zarzutów kradzieży i został objęty dozorem policyjnym.

Ustalenia wskazują, że mężczyzna kradł głównie rowery (do zdarzeń dochodziło w lipcu). Wchodził na klatki schodowe w blokach w różnych częściach miasta. Zabierał pozostawione tam rowery, także zabezpieczone, przecinając linki. Policjanci analizując zgłoszenia szybko wytypowali, że odpowiedzialny za te kradzieże jest 29-latek. Mężczyzna jednak wiedząc, że jest poszukiwany przez policjantów, wyjechał do Warszawy.

Na niewiele się to zdało, bo tam został zatrzymany przez policjantów warszawskiego Oddziału Prewencji Policji na tamtejszym dworcu.

Oprócz kradzieży rowerów mężczyzna jest także podejrzany o inne kradzieże. Wykorzystując chwilę nieuwagi pacjentki w przychodni lekarskiej ukradł jej saszetkę. Były tam dokumenty, pieniądze i telefon.

Innym razem wspólnie ze znajomą ukradli plecak, w którym także był telefon, portfel z pieniędzmi i dokumentami oraz kosmetyki.

Łączna wartość ukradzionego mienia została wyceniona na blisko 20 tys. złotych.

29-latek był już wcześniej skazywany za kradzieże, więc teraz usłyszał zarzuty w recydywie. Grozi mu wyższa kara – do 7,5 roku pobawienia wolności.