Zdarza się, że codzienne wybory stają się drogowskazem ku niespodziewanym konsekwencjom. Taką lekcję przyswoił sobie pewien 40-letni kierowca, którego decyzja o prowadzeniu samochodu bez uprawnień, mogą go kosztować nawet 30 tys. złotych. Czy warto było ryzykować, mając obok siebie osobę posiadającą prawo jazdy?
- Zatrzymanie kierowcy bez uprawnień w gminie Prostki.
- Obecność małych dzieci i żony z prawem jazdy w pojeździe.
- Możliwe konsekwencje: grzywna do 30 tys. złotych i zakaz prowadzenia pojazdów.
W pewien słoneczny dzień na drogach gminy Prostki rozegrała się scenka, która mogłaby być przestrogą dla wszystkich miłośników ryzyka na drogach. Policjanci, podczas rutynowej kontroli drogowej, zatrzymali samochód marki Seat, którym kierował 40-letni mężczyzna. Pasażerami były dwie małe istoty pełne ciekawości świata – jego dzieci oraz osoba, która mogła całą sytuację uniknąć – żona kierowcy, posiadająca ważne prawo jazdy.
Nieodpowiedzialność za kółkiem zaskakuje w sytuacjach, gdy obok siedzi ktoś, kto mógłby przejąć odpowiedzialność za bezpieczną jazdę. 40-latek, mimo świadomości braku uprawnień do prowadzenia pojazdu (utraty z powodu nadmiaru punktów karnych), postanowił zaryzykować. Cóż, wydaje się, że czasem decyzje podejmowane są szybciej niż myśli o konsekwencjach.
Przypadek ten stanowi przestrogę dla kierowców, którzy lekceważąc przepisy, decydują się na podobne wybory. Warto przypomnieć, że kary za takie działania mogą być wyjątkowo dotkliwe. Sąd może nałożyć na niefrasobliwego kierowcę nie tylko finansowy ciężar w postaci grzywny sięgającej do 30 tysięcy złotych, ale również zakaz prowadzenia pojazdów na okres do 3 lat. W tym przypadku, po interwencji policji, to żona przejęła stery pojazdu, pozwalając rodzinie bezpiecznie kontynuować podróż.
Zdarzenie to jest przypomnieniem, że za kółkiem nie ma miejsca na nieodpowiedzialność. Zanim zdecydujemy się na krok, który może narazić nas i naszych bliskich na niepotrzebne ryzyko, warto zastanowić się dwa razy.
Wg inf z: Policja Ełk