Na własne życzenie przejażdżka na rowerze zakończyła się dla 62-latka doprowadzeniem do komendy, a swój finał znajdzie w sądzie. Mężczyzna chwiejnie jechał rowerem po Ełku, bez oświetlenia, przejeżdżał po przejściach dla pieszych. Lekceważył nie tylko przepisy ruchu drogowego, ale też polecenia policjantów. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Późnym wieczorem (09.11.2023r.) policjanci patrolowali ulice Ełku. Ich uwagę przykuł rowerzysta, który ignorował zasady ruchu drogowego. Mężczyzna jechał rowerem po chodniku, potem wzdłuż przejścia dla pieszych i nie miał żadnego oświetlenia. Ponadto chwiał się na rowerze i nie trzymał toru jazdy.

Jednak gdy policjanci zaczęli z nim rozmawiać i próbowali zwrócić mu uwagę, mężczyzna od razu zaczął wulgarnie krzyczeć. Policjanci zakazali mu dalszej jazdy, jednak 62-latek próbował wsiadać na rower i jechać dalej. Nie wykonywał poleceń do zachowania zgodnego z prawem i istotnie utrudniał wykonywanie przez policjantów czynności służbowych.

Mężczyzna był nietrzeźwy – miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Z uwagi na jego bezpieczeństwo i innych osób na drodze, policjanci doprowadzili go do komendy do wytrzeźwienia.

Sprawa trafi do sądu. Po wytrzeźwieniu 62-latek usłyszał zarzuty za popełnione wykroczenia, m.in. za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. Obowiązujący taryfikator jest surowy dla nietrzeźwych rowerzystów. Przewiduje grzywnę nie mniejszą niż 2500 złotych.

Pogoda może sprzyjać przejażdżkom rowerowym. Na podstawie tego incydentu można zwrócić uwagę na zachowanie odpowiedzialności i świadomość, że rowerzystę obowiązują określone przepisy z Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Miłośnicy rowerów mogą sporo stracić, jeśli będą te przepisy łamać.